Się dzieje
CZYTELNIA
SPRZĘT
GITARY
PŁYTY
GALERIA
Po godzinach |
Marek Raduli: biografia artystyczna |
||||
Marek Raduli urodził się 21 czerwca 1959 roku w Kędzierzynie-Koźlu. W 1972 roku skończył
Szkołę Muzyczną I stopnia w Kędzierzynie-Koźlu, w 1976 roku - Szkołę Muzyczną II stopnia im.
Fryderyka Chopina w Opolu. Uczył się muzyki i grał. Zaczynał w środowisku opolskim: był członkiem
zespołów 'PEX 75' i 'SYNTEZA PP', nagradzanych na przeglądach 'Muzyczna Jesień' (Grodków-Kędzierzyn,
1978 i 1979). Wiele zawdzięcza (jak sam z atencją wspomina) opiece Edwarda Spyrki z opolskiej rozgłośni
Polskiego Radia. Współpracował z takimi muzykami, jak Jan Cichy i Andrzej Trefon. Grał w opolskim
zespole (o jazzowych aspiracjach) REBUS. Pojawiał się w różnych składach grup, z których potem powstał
zespół-legenda: TSA. |
||||
W 1982 roku związał się na dłużej z zespołem
Banda i Wanda (płyty
'Banda i Wanda', 1983; 'Mamy Czas', 1985; 'Własna Kalifornia'; 1989). Z Jackiem Krzaklewskim grali
tam gęsto i głośno. Ten rockowy zespół miał orientację na pop i nie zamierzał zmieniać świata.
Mimo dość zabawowego wizerunku była to rzetelna robota estradowa, codzienna praca nad warsztatem
i raczej niełatwe życie, pędzone na koncertowej włóczędze po schyłkowym peerelu. Przetrwało z tamtych
czasów kilka przebojów - i muzyczne przyjaźnie (po dwudziestu latach znów zabrzmiała u Wandy Marka
gitara, wrócił też do niej jako producent). |
Lata osiemdziesiąte były dla Marka szkołą muzycznego charakteru i zaowocowały rozmaitymi
związkami, których artystyczne rezultaty pojawiły się w następnym dziesięcioleciu. Wiele
i intensywnie koncertował, równolegle pracując jako muzyk sesyjny. Wszystko to obok płyt,
w nagraniu których brał udział jako pełnoprawny członek zespołów: Kciuk Surzyn Band ('Klucha
w śpiewnik', 1990), grupa Tadeusza Nalepy ('Absolutnie', 1991), Bajm ('Biała Armia', 1991), Three
Generations Trio - Zbigniew Lewandowski & Friends ('Live!', 1992), Bajm ('Płomień z nieba',
1993). Wojciech Pilichowski wspomina: "W zespole Grażyny Łobaszewskiej poznałem Marka Raduli i Zbyszka Lewandowskiego. Okazało się, że mimo różnicy wieku nadajemy na tych samych falach. Stworzyliśmy trio nazwane 'Trzy Generacje'. Zagraliśmy dwie próby i na tych dwóch próbach pociągnęliśmy przez dwa lata koncerty. Graliśmy swoje i trochę «cudzesów»" |
|
|||
Pierwszą płytą Budki Suflera, w nagraniu której Marek brał udział, była 'Cisza' (1993); potem było jeszcze osiem kolejnych... Zawsze otwarty, nie stronił też od udziału w różnych projektach - np. Maryli Rodowicz ('Marysia Biesiadna', 1995), Jackowi Skubikowskiemu ('Uczciwa bieda', 1995), czy Maciejowi Zembatemu (ścieżka dźwiękowa do filmu 'Siedem Życzeń'). Wspomógł Krzysztofa Gabłońskiego ('Full Service', 1995), Izabelę Trojanowską ('Chcę inaczej', 1996), Darka Kordka ('Tylko cień', 1996) - nie mówiąc o wielu innych przedsięwzięciach... |
Praca z Budką nieco przyhamowała tę aktywność - ale mógł zrobić też coś od siebie i dla
siebie. Gdzieś po drodze powstała jego pierwsza autorska płyta - 'Meksykański Symbol Szczęścia'
(1996). To kolekcja utworów instrumentalnych, obrazujących możliwości kompozytorskie i wykonawcze
artysty. Poruszając się swobodnie w różnych stylistykach muzycznych, ukazuje tam bogactwo swojego
instrumentu - gitary, i swoje - jako gitarzysty. Płyta uzyskała uznanie i dobrą sławę, plasując
się wysoko w kategorii płyt gitarowych. W plebiscycie pisma 'Gitara i Bas' osiągnął szczyt w kategorii
'Gitarzysta Roku' (1997). Dzięki 'Budce' zyskał popularność, ale nie chciał się dać zamknąć
w szufladce 'Pop Guitar Hero'. Zawsze ciągnęło go w okolice jazzu i muzyki fusion. Na dodatek
chętnie siada za bębnami, czasem do klawiszy, z powodzeniem aranżuje i komponuje. Od lat regularnie
prowadzi zajęcia na różnych warsztatach muzycznych, miewa też studenckie audytoria. Doświadczeniem
dzieli się chętnie - jego teksty i testy często drukował śp. Janusz Popławski w pismach
Professional Music Press. |
||||
Wiosną 2003 roku zamknął się rozdział pt. 'Marek w Budce'. Wiadomość była sensacyjna, ale nie
było skandalu ani wielu plotek. Nie było też żadnej przerwy, urlopu, odpoczynku od pracy. Przeciwnie,
pracy zrobiło się więcej: posypały się prośby o gościnne występy i udział w nagraniach, pojawiła się
możliwość grania w klubach, w rozjazdach powstawała muzyka do filmu Marka Rębacza. Wreszcie stało
się możliwe powstanie supergrupy SQUAD (+ Wojtek Pilichowski, Tomek Łosowski, Wojtek Olszak
i Adam Bałdych), której premierowy występ wpisał się w jubileuszową edycję XX festiwalu
Ingolstadt Jazz Tage 2003. |
W lipcu Marek zagrał rewelacyjny, świetnie przyjęty i oceniony koncert z Krzysztofem Ścierańskim na warszawskim, międzynarodowym festiwalu "Jazz na Starówce". Także w lipcu jak zwykle ogłoszono wyniki plebiscytu czytelników i dziennikarzy magazynu "Gitara i bas + bębny". Wyniki były wprost zdumiewające - 'Nową nadzieją' obwołano zespół SQUAD (który jeszcze nie wydał debiutanckiej płyty!). Sam Marek znalazł się na drugim miejscu w kategorii gitarzystów rock, zaś jego partnerzy z grup SQUAD i 'Pi-eR-kwadrat' - Pilichowski i Łosowski - zgarnęli pierwsze miejsca w swoich kategoriach oraz obaj - jako najlepsza sekcja... Ale nie odebrali statuetek na gali 'Gitarowy Top' w Gdyni - bo wszyscy trzej pracowali w tym czasie w Muzycznej Owczarni w Jaworkach na warsztatach muzycznych z młodzieżą z całego kraju. | ||
Jesień 2004 to karuzela koncertowa: Marek ciągle w drodze, bo równolegle występuje W CZTERECH (!) zespołach... 'Pi-eR-Dwa', 'Funk dE Nite', 'Kwartet Zbigniewa Jakubka' i 'Trio Krzysztofa Ścierańskiego'... Rok 2005 to już większe skupienie na 'Pi-eR-2' - w lutym studio, w marcu płyta 'TRANSPORTER', a cała pierwsza połowa roku 2005 upłynęła na promocyjnej trasie koncertowej. A w 'wakacje' - warsztaty... W roku 2006 trwała ta sama "krzątanina" - ale z dodatkiem koncertów z "irlandzkobrzmiącą" grupą Carrantuohill. Latem Marek (a nawet całe 'Pi-eR-2') dali super-pokaz i koncert na Owsiakowym festiwalu "Przystanek Woodstock" (przyjęte entuzjastycznie). Jesienią wszechstronna aktywność Marka została zwieńczona międzynarodową trasą zespołu THE COLORS. W tej supergrupie zagrali: Krzysztof Ścierański i Marek na gitarach, Paul Wertico na perkusji (przez 18 lat grał w megazespole Pat Metheny Group!) i Bernard Maseli na wibrafonie (Walk Away i inne zjawiska). Rok 2007 zaczął się małym trzęsieniem ziemi: w dorocznym plebiscycie 'Jazz Top 2006' pisma Jazz Forum, w kategorii 'gitara', poprzedzony przez Jarosława Śmietanę i Marka Napiórkowskiego, na trzecim miejscu znalazł się... Marek! Dwa pierwsze miejsca nie dziwią, w końcu obaj laureaci grają na gitarach jazz "od zawsze", stąd tym większa niespodzianka na miejscu trzecim. Rok ogólnie jednak był dość spokojny, chociaż pracowity - Marek znowu zaliczył około setki koncertów w kilku różnych zespołach, a także kilka cieszących się rosnącym powodzeniem, kilkudniowych warsztatów muzycznych - w całej Polsce. Niespodzianką był również początek roku 2008. Marek został oficjalnie zaangażowany do szczęśliwie reaktywowanego, owianego legendami, krakowskiego zespołu 'Laboratorium' (w oryginalnym składzie: Marek Stryszowski - wokal i saksofon, Janusz Grzywacz - instrumenty klawiszowe i Krzysztof Ścierański - gitara basowa). Jednocześnie nieco zaniedbany SQUAD został na nowo zrekonstruowany (instrumenty klawiszowe - Kamil Barański, perkusja - Radek Owczarz) i ruszył w trasę... Takich niespodzianek może być coraz więcej! Rok zakończył się dobrze - Marek wziął udział w różnych projektach fonograficznych ('Polskie gitary grają Hendriksa', 'Tribute to Tadeusz Nalepa' i innych), ale przede wszystkim doprowadził do ukazania się drugiej płyty jego najważniejszego zespołu - 'Pi-eR-2' - pod tytułem 'time52'. Recenzje są bardzo pozytywne... CDN |
||
(opracowanie - jkw) |
Co się działo - na osobnych stronach, rok po roku - szukaj w
Kronice wypadków muzycznych... |
|
<<<
Strona główna witryny Marka Raduli |
Mapa witryny |
Sprzęt |
Gitary |
Płyty |