Się dzieje! KRONIKA SPRZĘT GITARY PŁYTY GALERIA Po godzinach
     
The Colors - pierwsza płyta...

To nie jest dziennik z życia kapryśnej gwiazdy. To kronika wydarzeń z życia 'muzyka (ciężko) pracującego'.
Notujemy tu ważne w zawodowym życiu Marka momenty, trendy, zwroty, osiągnięcia, terminarze i plany;
publikujemy własne komunikaty, ale przytaczamy też medialne doniesienia. Po prostu - KRONIKA M.R.

The Colors!!!


 The Colors, CD, 2010

23 października 2010 r. ukazała się płyta zespołu The Colors,
czyli czołowego polskiego jazz-rockowego all-stars band.

1. Nostalgia 09:30
2. Loops 07:46
3. Pustynna Burza 07:57
4. Piasek Pustyni (inside - Bułgarski Blues) 11:38
5. Żegnaj Kuba 08:16
6. Afrykański Blues / Footprints 10:55
7. Wykryto Pewne Nieprawidłowości 08:09
8. I Towers You 07:05
9. Édesség 07:42


Skład zespołu:
Bernard Maseli - wibrafon, Marek Raduli - gitara, Przemek "Benbeneq" Kuczyński - perkusja
i lider - Krzysztof Ścierański - gitara basowa.

  Lider grupy obsłużył nie tylko gitarę basową i bas MIDI, ale także gitary elektryczne w dwóch utworach:
"Édesség" i "I Towers You". Płyta "The Colors" zawiera dziewięć kompozycji Krzysztofa Ścierańskiego,
z których najkrótsza ma nieco ponad siedem, a najdłuższa ponad jedenaście minut. Motyw "Footprints" jest autorstwa Wayne Shortera.

Wszystkie kompozycje - Krzysztof Ścierański
(za wyjątkiem motywu "Footprints" - Wayne Shorter).

Materiał nagrano i zmiksowano w Manximus Records Studios w grudniu 2009 r.
Nagrania - Michał Marciniak, miks - Paweł Marciniak, mastering - Winicjusz Chróst.
Projekt okładki - Graphoholic Studio (fotografie pochodzą ze zbiorów prywatnych).

Technologia i szczegóły techniczne:
Krzysztof Ścierański użył strun Ernie Ball, Midi Bass Peavey oraz wzmacniacza Eden;
Bernard Maseli używa Paco Cases;
Przemek Kuczyński grał na DW Drums, Istanbul Mehmet Cymbals i użył 04D Drumsticks;
Marek Raduli użył (jak zwykle, od lat) strun D'Addario...

Jak mówił Krzysztof Ścierański -  "Zarejestrowaliśmy na niej to co graliśmy na trasach koncertowych,
głównie w Polsce, ale również na Słowacji, Węgrzech, w Niemczech i na Ukrainie.
Oprócz utworów znanych naszym fanom zamieściliśmy kilka premierowych propozycji
."

Krzysztof Ścierański dziękuje:
Grześkowi Rybickiemu i Music Info, Roland Polska LDM, Mega Music i Lauda, Paco Cases,
Markowi L., Miejskiemu Ośrodkowi Kultury w Legionowie, i Jankowi Rottau za duchowe wsparcie.
Specjalne podziękowania dla Prezydenta Miasta Legionowo pana Romana Smogorzewskiego.
Przemek Kuczyński:
Wielkie dzięki za miłość i cierpliwość dla Ani, Weroniki i Nikodema Kuczyńskich.

Wydawcą i dystrybutorem tego krążka jest firma Fonografika
(tel. 48 22 0741-29-85, fax. 48 22 741-29-86, e-mail: fonografika@fonografika.pl)

All rights of the producer and the  owner of recorded work reserved.
Unauthorized copying, hiring, lending, public performance and broadcasting of this record prohibited
- ZAIKS.

Można go nabyć w sieci EMPiK , Saturn, Media Markt oraz w salonikach Kolporter.

 Collage obrazków z okładki płyty The Colors

Oto historia pierwszych lat zespołu słowami Marka Raduli:

"Kilka lat temu, podczas krakowskiego festiwalu "Solo Duo Trio", zaprezentowany został projekt
"Music Painters". Nieodżałowany śp. Kuba Florek namówił Krzysztofa Ścierańskiego, Bernarda Maseli
oraz Jose Torresa do założenia zespołu. Pomysł okazał się wielkim sukcesem.
Podczas pierwszego koncertu w Rotundzie zarejestrowano materiał i niebawem na rynku pojawił się
krążek "Music Painters Live".


Grając w sumie ponad trzysta koncertów i wydając kolejną płytę "Inna Bajka",
"Malarze Muzyki" bawili publiczność, a i siebie zarazem.

Niestety i ta formacja zakończyła swoją działalność. Każdy z muzyków poszedł w swoją stronę,
spotykając się czasem na wspólnych koncertach i sesjach nagraniowych.

W wywiadzie dla "Kalejdoscope" Ścierański, zapytany o to, co jest dla niego największą inspiracją,
powiedział, że poza ulubioną porą ciepłego popołudnia, największą rolę w jego twórczości
odgrywają muzycy z którymi współpracuje. W zeszłym roku, podczas festiwalu perkusyjnego
"Crossdrumming" wystąpił na zaproszenie organizatorów Paul Wertico, znany z Pat Metheny Group.

Z Paulem Krzysztof spotykał się wielokrotnie, jeszcze za czasów istnienia Klubu "Akwarium".
Narodził się pomysł stworzenia kolejnego zespołu, złożonego z dojrzałych artystów, w którym
doświadczenia i osobowości artystyczne mogłyby się mieszać, wzajemnie na siebie wpływając
i dać nowe barwy. Pierwszym, który zaproponował koncert (mimo że zespół jeszcze wtedy nie istniał),
był Jan Rottau. Gdy tylko usłyszał, że poza Krzyśkiem Ścierańskim, Bernardem Maseli i Markiem Raduli
w zespole znajdzie się Paul Wertico, od razu zaprosił ich na festiwal Jazztage do Ingolstadt".

TopGuitar, 25 października 2010 r.

 The Colors CD, 2010, gniazdo plyty


Po wielu latach współpracy, w niezmiennym składzie, trzej giganci polskiej sceny fusion:
Krzysztof Ścierański, Marek Raduli i Bernard Maseli, postanowili zrobić swoim fanom wielki prezent
w postaci premierowej płyty. Projekt "The Colors" to nie tylko nazwa zespołu.
Barwy, kolory i odcienie to najkrótsza i najbardziej trafna charakterystyka tego albumu.

Jest to płyta iście kolorystyczna, na której liczne plany muzyczne, przestrzenie i kolory przenikają się
z wirtuozerią muzyków. To podróż po przeróżnych zakamarkach muzyki: od jazzu, przez rock i funk,
a skończywszy na etnicznych wycieczkach do krajów bliskiego wschodu, Afryki czy królestwa salsy.
Trzem legendarnym muzykom towarzyszy młody perkusista Przemek "Benbeneq" Kuczyński,
na którego spadło nie lada zadania, gdyż należy przypomnieć, że pierwszą trasę zespołu "The Colors"
zagrał nie kto inny jak sam Paul Wertico. Materiał zarejestrowany na płycie to podsumowanie
licznych tras koncertowych, które zespół odbył na terenie Polski, Węgier, Słowacji, Niemiec
oraz na Ukrainie.
W całości skomponowany przez Krzysztofa Ścierańskiego. Znajdziemy tutaj znane z wcześniejszych płyt
utwory takie jak "Piasek Pustyni" czy "Bułgarski Blues" w zupełnie nowych aranżacjach
oraz liczne premiery takie jak m.in. "Żegnaj Kuba", dedykowany zmarłemu przyjacielowi zespołu
Andrzejowi "Kubie" Florkowi, przekorny "I Towers You", który w wolnym tłumaczeniu na polski brzmi
"Wierzę Ci" oraz orientalną "Pustynną Burzę". Jak na każdej płycie Krzysztofa Ścierańskiego,
również i tu nie zabrakło utworu zatytułowanego w języku węgierskim - "Édesség".



www.e-legioniowo.net


 The Colors, płyta CD, 2010


The Colors - malowanie dźwiękami

The Colors to wyjątkowa konfiguracja muzyczna na naszym rynku. Supergrupę tworzą gwiazdy
sceny jazzowej - Krzysztof Ścierański, Bernard Maseli, Marek Raduli i Przemek Kuczyński.
Pod wspólnym szyldem grają od 2006 r. Do tej pory była to działalność koncertowa (liczne występy
w Polsce i poza jej granicami - w tym trasa z Paulem Wertico!). Teraz przyszedł czas na udokumentowanie
tych kilku lat i podsumowanie artystycznych dokonań tego "dream-teamu". 23 października 2010 roku
premierę miała jedna z najciekawszych polskich płyt jazzowych ostatnich lat, nazwana po prostu
- "The Colors".

Nazwa projektu, którego inicjatorem i twórcą większości materiału jest Ścierański nie jest przypadkowa.
Każdy z muzyków wnosi do niego swoje własne, unikalne barwy. Wyjątkowy bas Ścierańskiego
przeplatany słynnymi brzmieniami midi dobrze komponuje się w sekcji rytmicznej ze świetnie grającym
Kuczyńskim. Głębokie, przestrzenne brzmienie Marka Raduli ciekawie uzupełnia się z syntezatorowym
wibrafonem elektrycznym. Brzmienie płyty (mimo miksu pozostawiającego w niektórych miejscach
sporo do życzenia) samo w sobie pełne jest kolorytu dobranego ze smakiem, barw pobudzających
wyobraźnię. Osobną kwestią zaś jest sam repertuar zaprezentowany na krążku, w stosunku do którego
kojarzenie muzyki z kolorami jest jak najbardziej trafione.

Utwory zamieszczone na płycie to awangardowa mieszanka brzmień z pogranicza fusion, jazzu, bluesa,
a nawet muzyki etnicznej. Album tworzą długie, rozbudowane kompozycje ze złożonymi tematami
i improwizowanymi partiami solowymi instrumentalistów. Muzycy malują fascynujący świat dźwięków
mających swoje korzenie w najróżniejszych zakątkach świata.

Zaczyna się "Nostalgią", która zapada w pamięć dzięki przestrzennej, akordowej aranżacji tematu
i świetnej solówce Bernarda Maseli. "Loops" (nagrany już niegdyś na solowej płycie Ścierańskiego
"Independent") z precyzyjnymi partiami rytmicznymi gitary i sekcji utrzymany jest w kołyszącym reggae.
Następnie wprowadzony zostaje klimat arabski. "Pustynna Burza" pełna niepokoju, zagrana
z hipnotycznym pulsem, doskonale współgra z następującym po niej mrocznym, pełnym mocnego
uderzenia "Piaskiem Pustyni", który płynnie przechodzi w "Bułgarski Blues".
To bardzo dobry punkt płyty. Utwór ma nieregularne metrum na 7 i bardzo charakterystyczny temat.
Większą jego część stanowi porywające solo gitarowe, w którym Marek Raduli umiejętnie buduje
napięcie aż do samej cody utworu.

Ballada "Żegnaj Kuba" to smooth-jazzowo brzmiący kawałek, który choć na chwilę wprowadza nastrój
wyciszenia, co na tak ekspresyjnej płycie jest dobrym posunięciem. "Afrykański Blues" (na koncertach
zapowiadany zazwyczaj jako walc afrykański) jest zdecydowanie najmocniejszym punktem albumu.
Ciekawa introdukcja, przestrzenne tło i shuffle w 6/8 kołysze od samego początku do końca.
To chyba najpiękniejszy temat na płycie, który po świetnych improwizacjach wibrafonu, basu i gitary
pomysłowo połączony jest z rewelacyjnie zaaranżowanym "Footprints" Wayne Shortera.
"Wykryto Pewne Nieprawidłowości" to zaś przestrzenne shuffle, które pomiędzy rozbudowanymi
improwizacjami basu zawiera ekspresyjne solo gitary.

Tutaj właściwie płyta mogłaby się zakończyć. Na dodatek jednak dostajemy "I Towers You" i "Édesség"
- wesołe kawałki z melodyjnymi tematami, które brzmią jakby wyjętem z solowej płyty Ścierańskiego, który
przejmuje w nich rolę gitarzysty. Niestety nie wypada to najlepiej, szczególnie w wypadku pierwszego
z nich. Nie jestem przekonany o sensie umieszczenia tych kawałków na płycie, nawet w formie
muzycznego żartu czy artystycznego kaprysu.

Odnosząc się jednak do całości - stwierdzić trzeba, że "The Colors" to płyta ze wszech miar ciekawa.
Warta przesłuchania i zagłębienia się w nią. Nagrana przez wybitnych artystów (zespół nazywany jest
przez niektórych "All-stars band") muzyka to cała gama barw, wśród których każdy może wybrać
coś dla siebie. Na tej płycie kolory są niezwykle muzyczne, a muzyka bardzo kolorowa…


Michał Milczarek,
Końskie-Warszawa, 12 listopada 2010 r.
www.mojeopinie.pl



 Krzysztof Ścierański i Marek Raduli - fot. Leszek Gospodarczyk

Krzysztof Ścierański i Marek Raduli - fot. Leszek Gospodarczyk

The COLORS: The Colors (CD 2010)

  Projekt Krzysztofa Ścierańskiego "Music Painters" ("Malarze Muzyki") liczy sobie już kilka lat. Początkowo zespół tworzyli oprócz lidera: José Torres i Bernard Maseli (okres ten dokumentują płyty: "Live", oraz "Inna bajka"). Kolejnym wcieleniem "Malarzy Muzyki" był skład uzupełniony o Marka Raduli, w którym Torresa zastąpił Paul Wertico (ex PAT METHENY Group, SBB). W aktualnym składzie na perkusji Wertico zastąpił Przemek Kuczyński i w tej konfiguracji Krzysztof Ścierański postanowił udokumentować fonograficznie kilka ostatnich lat muzycznych poszukiwań, nagrywając studyjne opracowania granych na koncertach kompozycji. 23 października 2010 roku ukazała się płyta kwartetu, firmowana i zatytułowana: "The Colors".

  Płyta zaczyna się gitarową frazą Marka Raduli, która towarzyszyć nam będzie w tle całego pierwszego nagrania ("Nostalgia"). Po chwili rozbrzmiewać zaczyna bas Ścierańskiego, wchodzi perkusja i na blisko 10 minut wpadamy w transowy klimat utworu. Nagranie brzmi bardzo progresywnie, a Raduli tworzy niezwykle zawiłe struktury melodyczne. W połowie utworu chwila wytchnienia, elektroniczno-wibrafonowe pasaże... i dryfujemy dalej: teraz na plan pierwszy wysuwają się dźwięki midi, a w tle charakterystycznie szarpane struny basowe i powtarzana niczym mantra od początku utworu fraza gitary. Wspaniały klimat!

  "Loops" wprowadza nas w bardziej funkowy nastrój, poprzez wyeksponowaną do roli instrumentu solowego gitarę basową Ścierańskiego (skojarzenia ze sposobem gry STANLEY'A CLARKE'A). Tu również jest miejsce dla rozbudowanego sola na instrumentach elektronicznych, oraz tym razem spokojniejszej i bardziej stonowanej gitary Marka Raduli, lecz głównym instrumentem jest bas. Uwielbiam ten sposób gry na gitarze basowej! "Loops" kończy solo perkusyjne i powrót do głównego motywu melodycznego.

  Kolejnym nagraniem na płycie jest utwór, który miałem ostatnio okazję usłyszeć trzykrotnie na trzech koncertach Marka Raduli i Krzysztofa Ścierańskiego z grupą LABORATORIUM. Wersja płytowa zdecydowanie różni się od "laboratoryjnych" wykonań koncertowych. Dalekowschodni, orientalny klimat "Pustynnej burzy" potęgują dźwięki imitujące sitar i zdeformowany głos. Linia melodyczna kompozycji wywołuje jednoznaczne skojarzenia z muzyką arabską. To zdecydowanie jedna z najlepszych kompozycji Ścierańskiego wszechczasów!

  Pozostajemy na pustyni, bowiem kolejne nagranie nosi tytuł "Piasek pustyni". Podobnie arabsko brzmiąca struktura wywołuje klimaty kojarzące mi się z "pustynną" płytą grupy CAMEL: "Rajaz", nawet gitara Marka Raduli gra jakby podobne do Andrew Latimera frazy. Oczyma wyobraźni widzę rząd wielbłądów sunący karawaną przez pustynię. Trochę może "wyrwany z kontekstu" jest wpleciony w utwór "Bułgarski blues", który tak naprawdę nie jest bluesem, lecz piękną impresją zagraną na gitarze basowej. Piękną! Może trochę szkoda tego wątku Panie Krzysztofie? Może byłby z tego wspaniały samoistny utwór?

  "Żegnaj Kuba" -dedykowany zmarłemu przyjacielowi i "dobremu duchowi" wcześniejszych "kolorowych" poczynań - Kubie Florkowi - to najspokojniejszy na krążku utwór, podczas którego najpiękniejsze części stanowią fragmenty z gitarą basową na pierwszym planie. Piękny, nastrojowy klimat psuje trochę "piszczące" solo Barnarda Maseli w środku utworu, ale na szczęście po chwili wraca ta jedyna w swoim rodzaju gitara Ścierańskiego, wzbudzająca tak niezwykłe emocje.

  Egzotyczna wokaliza rozpoczyna "Afrykański blues"... Tak - to bardzo etniczna płyta. Krzysztof Ścierański zabiera nas na niej poprzez klimaty kompozycji w egzotyczne rejony globu jednocześnie sprawiając, że płyta jest od 1 do 7 utworu jednolita i robi wrażenie zwartej, programowej całości. Egzotyczne "przeszkadzajki" i stonowana perkusja Przemka Kuczyńskiego wprowadzają nas w kolejny utwór połączony pod numerem 6 w spisie nagrań z "Afrykańskim bluesem": "Footprints". To jedyna kompozycja na płycie nie napisana przez Ścierańskiego. Nasz najlepszy basista sięgnął do teki kompozytorskiej Wayne Shortera, aby przedstawić swoją wersję utworu, a może raczej impresje na jej temat.

  "Wykryto pewne nieprawidłowości" to kolejne na płycie nagranie, które miłośnicy Krzysztofa Ścierańskiego uważać będą za dokonanie solowe basisty z zespołem towarzyszącym. Ścierański napisał całą płytę, a że jest gitarzystą basowym - oczywistym wydaje się fakt, że pisze muzykę pod kątem tego instrumentu. Stąd dominujący w większości nagrań bas. "Wykryto pewne nieprawidłowości" to jeden z niewielu utworów, w których nie drażni mnie brzmienie instrumentów Bernarda Maseli, brzmiących tutaj dyskretnie i nie wysuwających się ani na moment na pierwszy plan. Traktuję ten krążek jako płytę gitarową, dlatego niektóre momenty płyty gdy Maseli wygrywa zbyt długo swoje przetworzone elektronicznie do granic przyzwoitości solo, po prostu mnie irytują.

  Podczas jednej z niedawnych rozmów ze Ścierańskim ośmieliłem się zauważyć, iż ostatnie dwa utwory na płycie "The Colors" odbiegają od reszty pod względem zarówno struktury kompozycji, jak i samego sposobu rejestracji i nie mogę wyzbyć się wrażenia, że właściwa płyta kończy się na utworze "Wykryto...", a pozostałe dwie ścieżki to tzw. "bonus tracki", a więc nagrania dodatkowe. Jak przyznał Pan Krzysztof, dwa ostatnie utwory zostały skomponowane i nagrane "na szybko", natomiast reszta płyty składa się z rzeczy ogrywanych już wielokrotnie na koncertach i modyfikowanych. No cóż, utrzymany w klimacie funky "I Towers You" może i wywołuje podczas słuchania rytmiczne ruchy kończyn dolnych, ale po jego przesłuchaniu nic nie zostaje w pamięci.

  Kończący płytę "Edesseg", zbudowany na jednym basowym riffie, to także utwór, któremu w sumie nic nie można zarzucić, oprócz tego że jest... przeciętny, a po wysłuchaniu siedmiu wybitnych nagrań z tej płyty - ta "przeciętność" wypada blado.

  Na dziewięć nagrań - [aż] siedem wybitnych i [tylko] dwa przeciętne... Hmmm... Życzyłbym sobie jak najwięcej takich płyt jeszcze usłyszeć.

Robert Ratajczak, Poznań, 23 kwietnia 2011 r.
Źródło: LongPlay: Płyty, koncerty, wydarzenia. Muzyczny blog Roberta Ratajczaka

 The Colors, CD, 2010


 The Colors CD, 2010, tył okładki


(hsilgne ni) emuseR       Resume (in english)


Kroniki rok po roku:
2012  |   2011  |   2010  |   2009  |   2008  |   2007  |   2006  |   2005  |   2004  |   2003
Po kawałku:
Ciekawsze wątki - na osobnych stronach - szukaj w  Kronice wypadków muzycznych...



(opracowanie - jkw)




 góra strony
<<<  Strona główna witryny Marka Raduli  |  Mapa witryny  |   Sprzęt  |  Gitary  |  KRONIKA